szczerze to ocenilbym ten film na wiecej gdyby nie ta koncowka dla mnie calkowicie bez sensu zakonczenie
Moim zdaniem końcówka jest przełamaniem stereotypowej komedii romantycznej, kiedy już od pierwszych chwil wiemy kto z kim będzie żył długo i szczęśliwie. Lubię jak filmy kończą się właśnie w ten sposób, bo to właśnie zostawia widzowi chwile refleksji i mieszanych emocji. Ktoś myśli podobnie?
zgadzam się w pełni; zakończenie nie było schematyczne i jak napisałam wcześniej - zaskakujące.
Jak najbardziej się zgadzam, to właśnie dlatego lubię ten film, bo nie przypomina mi innych komedii romantycznych :) Zakończenie było bardzo wzruszające i Ben postąpił właściwie, a Sara i tak w końcu odnalazła miłość swojego życia- swojego syna i kto wie czy znowu nie zeszła się ze swoim pierwszym mężem ;)
Oryginalne nie jest synonimem "dobre". W tym przypadku wielu widzów zostało wystawionych do wiatru bo twórcy stwierdzili że musi być oryginalnie. To zakończenie kompletnie nie oddaje tego co widzieliśmy na ekranie. Wiele osób mogło poczuć się oszukanych. To zakończenie jest całkowicie "od czapy" .
Zostali oszukani, bo oczekiwali zakończenia, które było już wałkowane miliard razy. Zabawne jest to, że część ludzi narzeka na brak oryginalności i powielanie schematów, a jak pojawia się film, które narusza te schematy to od razu, że jest do bani.
Oczywiście, powinien zostać z Sandrą, zakończenie jest niesatysfakcjonujace. Ben tu to takie cieple kluchy. Nawet sie nie przespali w tej podróży... Film mi się w ogóle średnio podobał, tylko muzyka fajna.
Ciepłe kluchy, bo nie zdradził narzeczonej przed ślubem? Wow... Musisz mieć fascynujące życie.
też się zgadzam. Zakończenie było realistyczne i przełamywało stereotyp komedii romantycznej.
a według mnie dobre zakończenie, było bynajmniej zaskakujące. Wspólna podróż pomogła im wiele zrozumieć, nie pokochać siebie.
Też uważam, że dobre. W komedii rzadko zakończenie zaskakuje, a w tej tak było. Moim zdaniem to duży plus.
Zgadzam się z overmind91 - ta podróż dała zarówno jej jak i jemu dużo. Oboje czegoś się od siebie nauczyli, myślę, że mimo pociągu jaki do siebie odczuwali, bardziej się po prostu zaprzyjaźnili i dzięki tej znajomości otworzyli na wiele rzeczy (zwłaszcza Ben), a Sarah poczuła się doceniona i dowartościowana, też dotarło do niej co nie co ;) np. kwestia odwiedzenia syna dla samego kontaktu, nie dla prezentu.
byłabym wstanie dać nawet 8 lub 9 ale to zakończenie mnie wkurzyło. To po to przez dwie godziny siedziałam i oglądałam (i nawet mnie zaciekawił) zeby na końcu i tak się ożenił z tą pierwszą bez sensu. dałam 4 bo na chwilę mnie zaciekawił
Stwierdzam, że niektórzy chyba nie wiedza, co oglądają.
Został z tą, którą kochał...i o to w życiu chodzi:)
Zakończenie o tak.. zaskakujące zgadzam się.;p
ale osobiście wolałabym, żeby był Ben z Sara. ale to tylko i wyłącznie moja opinia.
Co do filmu to przypadł mi do gustu. naprawdę wato obejrzeć, śmieszny.. wątek romantyczny i na koniec wzruszający xD przynajmniej dla mnie..słowa Bena:`nigdy nie zapomniałem i nie zapomnę Sary..` aż się popłakalam! po prostu Zajebisty film ;d;d
kochał obydwie bo jak na koncu powiedział "mam nadzieje że jest szczęśliwa bo cóż można zrobić dla ludzi których się kocha jak nie życzyć im szczęścia" a więc kocha obydwie a moim zdaniem nawet bardziej Sare bo z pierwszą został z rozsądku i nie chciał jej skrzywdzić a Sare tak naprawdę kochał.
Jestem świeżo po obejrzeniu i Ben powiedział inaczej, co znacznie zmienia sens: "Mam nadzieję, że gdziekolwiek się znajduje jest szczęśliwa, najważniejsze by oddać się w pełni tym których kochasz i by mieć nieco szczęścia i dobrą pogodę" Chodzi o to że Sara oddała się w pełni synowi by być naprawdę szczęśliwą a nie o to że Ben ją kochał.
Z filmu to w ogóle nie wynikało. Za to wiele widać było fascynacji drugą kobietą. Jak mam więc kupić takie zakończenie ? Niewiele wiemy o jego ostatecznej wybrance, została potraktowana w filmie po macoszemu.
Sensowniej by było, gdyby przez dziesiąt godzin wywrócił swoje życie do góry nogami i odszedł od wieloletniej miłości, dla chwilowego pożądania? Ciekawe macie pomysły, serio.
a dla mnie zakończenie było super
Doczekałam się jakieś ciekawej komedii romantycznej, z zaskakującym zakończeniem :)
Ja uważam ze zakończenie było w porządku.
Od początku myślałam, że Ben zostawi narzeczoną i będzie z Sarą, a tu niespodzianka. I tak jest wg mnie ciekawiej
A ja uważam, że jedynie zakończenie ratuje ten film przed totalną klapą. Dzięki temu obraz nie jest tak banalny, jak byłby, gdyby Ben został z Sarą. A tak jest budujące przesłanie tej historii, nie porzuca się osoby, z którą jest się od lat, dla świeżej znajomości. A przynajmniej dojrzali ludzie tak nie robią. Żeby kogoś kochać naprawdę, trzeba go najpierw poznać. Wszystko inne to nie miłość, a zauroczenie.
Zgadzam się w 100%. Tylko zakończenie ratuje ten film. Dzięki niemu stał się bardziej wiarygodny. Małolatom się to nie podoba bo naoglądały się za dużo romansideł w których takie historie zazwyczaj kończą się inaczej.
Tragedia to jest wtedy, gdy ludzie oszukują i zdradzają innych dla chwilowego kaprysu.
Film bardzo słaby i właśnie zakończenie było jego naljepszą częścią. Już się bałam, że zostawi narzeczoną dla tej nienormalnej laski. Wtedy moja ocena byłaby jeszcze niższa.
Cały film to jedna wielka sztampa według mnie tylko zakończenie stara się być oryginalne . Ale problem w tym że większość widzów już zdążyło się do tego przyzwyczaić . A tu bach zakończenie które ni jak do sztampy nie pasuje . Rozumiem część z widzów która "odbiła " się od tego filmu,bo nie tego oczekiwali . A tłumaczenie że takie zachowanie jet bardziej realistyczne trochę tu nie pasuje . Umówmy się ludzie nie szukają w komediach romantycznych realizmu .