Wydawała się taką zwykłą dziewczyną z sąsiedztwa z niezwykłą buzią. Z czasem w mediach
zaczęły pojawiać się informacje, że nie potrafi związać się z żadnym mężczyzną, jest bardzo
wymagająca, uparta i ma suchą pochwę. Dziś ma pięćdziesiątkę, czyli jest panią w średnim
wieku, a do niedawna napisano by o takiej, że to starsza pani. Czas płynie bardzo szybko, a
Sandra razem z nim. Przeszła długą drogę i chyba stała się bardzo zgorzkniała. Na jej kolcach
przejechało się kilku fajnych facetów. Między innymi Gosling. Naprawdę jej nie rozumiem. Zresztą
trudno zrozumieć starsze kobiety. Rozumiem, że młode, bo przeważnie głupie, ale taka stara
powinna mieć trochę więcej oleju w głowie.