Film jest ... dziwny. Bardzo ekscentryczna dziewczyna, która momentami wydaje się mocno niedostosowana społecznie, próbuje znaleźć miłość swojego życia. OK ... dość dziwaczna historia, ale momentami nawet zabawna, a jeśli chodzi o Bullock - uważam, że zagrała tę rolę bardzo dobrze, jest momentami niczym Sheldon Cooper w spódnicy. Biorąc pod uwagę naprawdę kiepskie produkcje, jakie zdarzyło mi się ostatnio widzieć, ten film nie jest taki zły, jak go wszyscy opisują.
Również jestem zdziwiona tak niska oceną filmu. Sama dałam 8/10.
Niektórzy zarzucąją Mary głupotę. To nie głupota. To raczej zaburzenie typu Asperger.
Sama mam syna z ZA i jestem wyczulona na "inne, dziwne" zachowania ludzi.
Ot chociażby jej fiksacja na tle krzyżówek. No i to niedostosowanie :-)
Film ogólnie ogląda się bardzo przyjemnie, można się i pośmiać i porefleksować.
Sytuacje w których się znalazła Mary trochę przerysowane. No ale w Ameryce wszystko się może zdarzyć ;-)