Gdy włączałem ten film liczyłem na fajną komedie . Sandra i Bradley (lubię go z kac Vegas) już po 15 minutach wyczuwałem niezły pasztet ale brnołem dalej przyczym słowo brnołem jest uzasadnione . Większego tałatajstwa głupiego gówna nie widzialem to jest film nie wiem komu może sie to podobać najchętniej wychłostał bym reżysera i scenarzystę ze tak pokrzywdził dobrych aktorów . ROZPACZ I ŁZY