Wg mnie bardzo dobrze zagrał swoją rolę dziecka dociekliwego dotkniętego aspergerem, który przeżył swą traumę w związku z tragiczną śmiercią ojca.
Pierwszy raz od kilku lat mogę napisać, że żałuję tego iż nie przeczytałem powieści na podstawie której powstał film a nigdy tych dwóch rzeczy nie łączę bo książka to jedno a film co innego.
Jest trochę tajemnicy, jest tło związane z 9/11, są wreszcie ciekawe postacie drugoplanowe z którymi Oskar wchodzi w interakcje.
Całość się klei, do tego ładny podkład dźwiękowy nadający produkcji klimatu.
Solidne 7/10.
Książka jest ciężka do pojęcia, momentami mnie nużyła, irytowała. Serie kilkunastu stron, a na każdej po jednym słowie. Zdania urywane, strumień świadomości w najczystszej postaci! Forma, jaką wybrał sobie autor, doprowadzała mnie do drgawek. Po jej przeczytaniu ten film wydał się wyczekiwaną całością, a historia się w końcu trzymała ram. Autor scenariusza nieźle się napracował. Według mnie to wszystko dopiero w filmie wygląda tak, jak powinno.